czwartek, 22 sierpnia 2013

Jak przedłużyć sobie dobę ?

Witam Was kochani, bardzo serdecznie :)

Dziś chciałam poruszyć bardzo ważny temat, ale jakże trudny do wykonania temat.( dla mnie samej również, dlatego też założyłam tego bloga, aby mieć więcej motywacji). Chodzi mi oczywiście o realizację naszych cudownych pomysłów. Często jest tak, że mamy jakieś zadanie do wykonania, ale brakuje nam "czasu". Naturalnie jest to tylko argument. Z racji tego, że często moi znajomi są zdziwienie skąd mam tyle czasu( i chęci) na zrobienie tylu rzeczy w ciągu 24 godzin, zdradzę Wam moje triki na przedłużenie czasu.

1) Planowanie dnia- stary, ale jakże sprawdzony sposób kalendarz papierowy i długopis, wypisanie wszytskich ważniejszych zadań i spotkań, a następnie ustawienie ich w odpowiedniej kolejności. Wieczorem naturalnie weryfikowanie naszej realizacji planu i ustalanie dnia kolejnego. Dla mnie osobiście nie ma lepszej rzeczy niż odhaczenie, że daną rzecz wykonałam. 

2) Im więcej zdań tym więcej czasu- paradoksalnie im mój czas jest bardziej wypełniony, tym szybciej mi się skoncentrować i zabrać się do zadania. Sprawdza się tu zasada, że jak mamy jedną rzecz do zrobienia to robimy ją bez energii, gdyż lenistwo zwycięża.

3) Wstań wcześniej- niektórzy mogą dodać " idź później spać". A to zależy jak kto lubi. Warto zapamiętać, że nawyku wczesnego wstawania można się nauczyć!

4) Rób dwie rzeczy na raz- wiadomo, nie zawsze się da, ale często drobnostki można połączyć np. słuchanie biznesowego audiobooka i np. sprawdzanie notowań giełdy.

5) Wyeliminowanie pożeracza czasu- nie chodzi mi tu bynajmniej o rezygnowanie z przyjemności, ale o takie kwestie jak np. facebook czy sprawdzanie co 5 minut zawartości lodówki

6) Robienie rzeczy od razu- w momencie kiedy wpadnie mi coś do głowy i uznam, że jest to sensowne, to staram się od razu daną kwestię wykonać lub przynajmniej zapisać w kalendarzu.

A wy jakie sposoby posiadacie, aby wyrobić się w czasie ? Czekam na wasze komentarze.

3 komentarze:

  1. ...a jak już odzyskam dużo czasu, to sobie usiądę w knajpce w Gaskonii i napiję się wina :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że dzięki moim radą kiedyś będzie to możliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. echh kiedyś to było takie proste... ;) ale mając w domu małego Szkraba, który w dodatku zaczyna chodzić i jest wszędzie, to już nie jest takie łatwe do ogarnięcia :) może kiedyś :))

    OdpowiedzUsuń